Strzelec Władysław Myszewski był rezerwistą. Zmobilizowany został w 1939 roku, gdy jasnym było, że dojdzie do wojny. Wraz z 10. Pułkiem Piechoty i macierzystą 26. Dywizją Piechoty tuż przed wybuchem wojny przetransportowany został w rejon Wągrowca, gdzie zastał go wybuch wojny. Dywizja wchodziła w skład Armii Poznań dowodzonej przez generała dywizji Tadeusza Kutrzebę.
Dywizja i 10. Pułk Piechoty w początkowej fazie wojny nie brały bezpośredniego udziału w walkach. Chrzest bojowy jednostka przeszła na wschód od Łowicza, podczas przeprawy przez Bzurę we wsi Patoki i Kompina, atakując na kierunku Nieborów. Strzelec Myszewski dalej walczył ze swoim Pułkiem, przebijając się przez Puszczę Kampinoską w kierunku na Warszawę/Modlin. W trakcie tych działań, w ostatniej fazie Bitwy nad Bzurą, został ranny w boju w lewe ramię. Stracił przytomność na polu bitwy. Po jej odzyskaniu, będąc rannym, dogonił swój oddział, z którym skutecznie przebił się do okrążonego miasta. Z ramienia usunięto mu odłamek. Tam po kapitulacji dostał się do niewoli niemieckiej, skąd po około dwóch tygodniach wrócił do domu. Szczęśliwie przeżył wojnę.